To mój cel i motywacja do ciągłego samorozwoju.
To jak dokładanie kolejnych przyrządów do skrzynki z narzędziami by w razie potrzeby móc sięgnąć po to, co akurat jest potrzebne. To możliwość wyboru spośród wielu różnych narzędzi, a nie bezsensowne używanie do wszystkiego młotka.
Owa skrzynka z narzędziami to MÓJ warsztaty pracy z psami, jedyny i niepowtarzalny, powstały na drodze kolejnych doświadczeń. Czerpię wiedzę od najlepszych specjalistów w swoich dziedzinach, wciąż się rozwijam robiąc kolejne kursy i nie wyobrażam sobie, że można inaczej. Nie wyobrażam sobie, że można, stojąc w miejscu, efektywnie pracować z psami.
Dla mnie bazą wszystkiego jest wiedza z zakresu KOMUNIKACJI: komunikacji pies-człowiek, człowiek-pies oraz pies-pies, stąd z taką pasją jeżdżę na klasy komunikacji, także do Włoch.
Nie do pomyślenia jest dla mnie ignorowanie psich emocji i nie traktowanie psa jako odrębnej, myślącej istoty, mającej swoje potrzeby i motywacje, a uwierzcie mi, nie na wszystkich kursach trenerskich poruszany jest temat empatii do zwierząt.
W codziennym szkoleniu, bezcenna okazuje się wiedza zdobyta na treningach obedience, najbardziej wymagającej psiej dyscypliny sportowej z zakresu posłuszeństwa. Podejście i planowanie treningu, budowanie motywacji, nauka zachowań w zależności od predyspozycji i możliwości psa, a także ogromna cierpliwość – to wszystko dało mi właśnie obi.
Inaczej pracuję z beaglem, inaczej z jack russel terierem, a jeszcze inaczej z amstaffem czy molosem, starając się wykorzystać potencjał i instynkt każdego psa. W detekcji zapachowej przydaje się wiedza z obi (tak, właśnie tak!), a w treningu psa myśliwskiego, nie wyobrażam sobie by nie wykorzystywać technik pracy węchowej aby pies realizował się w zadaniach, do których został stworzony. Tropienie bez umiejętności czytania psa na śladzie i rozumienia jego emocji – to totalne nieporozumienie. Przykłady można by mnożyć …
Trener kompletny ma wiedzę z wielu dziedzin by w razie potrzeby sięgać do właściwego źródła, by wszystko ze sobą łączyć w efektywnej pracy psem, tworzącej spójną całość.

Nie miałabym tej możliwości, gdyby nie Mojra. To z NIĄ zgłębiam tajniki kolejnych zagadnień, zbieram doświadczenia, dzięki NIEJ staję się lepszym trenerem i mimo, że nigdy nie będzie najlepsza w obi czy w tropieniu, najważniejsza jest wspólna radość jaką z tego czerpiemy
I dla mnie ONA jest NAJLEPSZA