’Wolność, kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem …’
Chwilę wcześniej napisałam post, który chciałam podpisać „A co robi Twój pies gdy czuje się WOLNY i szczęśliwy?”, ale przy słowie 'wolny’, zadrżała mi ręka … No właśnie.
Czy pies może czuć się wolny przy nas, ludziach?!
Jakie inne zwierzę na ziemi, załatwia swoje potrzeby fizjologiczne tylko w wyznaczonych przez NAS godzinach i miejscach?! Jakie inne zwierzę przybiega (a przynajmniej TEGO się od niego oczekuje), na każde zawołanie ?! Jakie chodzi blisko nas na smyczy, nie reaguje (np. szczekaniem), mimo że czuje się zaniepokojone, gdyż TEGO wymagamy. Daje się wszystkim głaskać i przyjmuje to ze „spokojem i radością”… No właśnie, czy rzeczywiście pies może czuć się WOLNY ?!
Nie znam odpowiedzi na TO pytanie ALE …
Gdy Twój pies puszczony ze smyczy leci jak najdalej przed siebie, nie oglądając się nawet przez sekundę…
Gdy Twój pies umyka przez uchyloną furtkę gdy tylko nadarzy się ku temu okazja…
Gdy boisz się zdjąć psu obrożę elektryczną, bo wówczas przywołanie straci swoją moc…
Gdy tylko smaczki trzymają Twojego psa blisko Ciebie, a bez nich 'nie istniejesz’…
Zastanów się, co Twój pies by wybrał gdyby nie kontrola: Ciebie czy wolność ?
Oczywiście, każdy pies ma swój instynkt, emocje, potrzeby i motywacje oraz trzeba go nauczyć radzenia sobie z bodźcami w otaczającym nas świecie. Dopóki nie 'przerobisz’ z nim tej pracy, nie poznasz swojego psa, nie ryzykuj …
Niemniej, oprócz przywołania instrumentalnego (wyuczonego, uwarunkowanego), istnieje także przywołanie społeczne, wynikające z więzi, relacji i zaufania. A to z kolei jeszcze większa praca. Praca bez smakołyków, 'coś za coś’, wymagająca empatii i zrozumienia.
I tak po prostu zastanów się w dniu dzisiejszym, dlaczego Twój pies nie chce, nie wybiera by być blisko Ciebie ?!
A jeśli WYBIERA, to chyba jesteś dla niego WOLNOŚCIĄ… Gratuluję!!