Dzisiaj, najważniejszą lekcją Runy było wspólne „nicnierobienie” 
Tak często zapominamy, jakie to ważne. Mając młodego psa wciąż chcemy go nauczyć nowych rzeczy, zalewamy komendami, zadaniami do wykonania, nakręcamy motywację do wspólnej pracy… A w pewnym momencie budzimy się, że nasz pies nie umie robić NIC, czyli zatrzymać się, zrelaksować, spokojnie wytrwać w naszym bezruchu. Wciąż domaga się zadań oraz naszej uwagi, a nicnierobienie to dla niego ogromny stres.
I, o ironio, jeszcze większe pobudzenie!
Dziś się zatrzymałam, a Runa najpierw eksplorowała najbliższe otoczenie, ogryzała patysie, kopała dołki, a w końcu usiadła mi na nogach… I sobie wspólnie obserwowałyśmy świat 💚
Co bardzo ważne … Nicnierobienie to nie komenda, w której pies ma wytrwać, a stan umysłu i wewnętrzna równowaga organizmu. I nie jest dla mnie ważne czy pies siedzi, leży, czy eksploruje najbliższe otoczenie. ON ma czuć się dobrze, tak samo jak ja 
Runa, dziś mija miesiąc jak jest z nami 😊 Ale ten czas szybko leci !!